|
|
SPRAWY OLĘDERSKIEJ... CIĄG
DALSZY.
Przygotowania do obchodów jubileuszu 600-lecia
Nekli weszły w decydującą fazę.
Również działania Społecznego Komitetu Renowacji Cmentarzy Olęderskich
zmierzają do ukończenia prac porządkowych na cmentarzach ewangelickich.
Swoją obecność na uroczystościach jubileuszowych potwierdziło
12 potomków nekielskich olędrów mieszkających w Australii . Jest
to dla nich swoista "podróż do źródeł" a więc miejsc
,
skąd przed 160 laty ich przodkowie wyruszyli w nieznane. Przeżywają
to bardzo i odliczają dni do chwili gdy ich stopy będą mogły stanąć
na Ziemi Ojców, na której żyli, pracowali i modlili się protoplaści
ich rodów. Tak piszą w swoich listach.
Niewiele materialnych śladów z tamtych czasów przetrwało do dzisiaj.
Są tylko miejsca symboliczne: świątynia w miejscu gdzie stał bethaus,
czyli dom modlitwy, cmentarz, miejsce spoczynku kilku pokoleń
od chwili osiedlenia się na nekielskiej ziemi, wreszcie gospodarstwa
i rola na której pracowali przed wyruszeniem w odważną podróż
życia.
Zmusiły ich do tego powtarzające się lata nieurodzaju, spowodowane
suszą oraz prześladowania religijne, jakich doznali ze strony
władz pruskich mimo, że byli narodowości niemieckiej i obywatelami
państwa pruskiego.
W dalekiej Australii musieli organizować swoje życie od nowa.
Osiedlenie się nad zasobną w wodę rzeką Murray, ok 30 mil na wschód
od Adelajdy, dokąd zawinął ich żaglowiec, wydawało się być końcem
problemów, z jakimi musieli się borykać w Nekielce.
Po wybudowaniu, mimo ostrzeżeń aborygenów, domów nad brzegiem
rzeki i kilku latach mozolnego urządzania się przyszła pora obfitych
deszczów. Rzeka wystąpiła z brzegów zalewając nowe domostwa. To
zmusiło emigrantów do szukania nowego miejsca do życia. W taki
sposób trzymających się razem przybyszów z Nekielki los rzucił
w różne miejsca Australii.
Przybywający w czerwcu do Nekli goście z Antypodów reprezentować
będą cztery rodziny olęderskie: Nuske, Huf, Maczkowiack (Maćkowiak),
Zadow.
Działania naszego komitetu spotkały się z przychylnym odzewem
ze strony wielu mieszkańców naszej gminy, którzy nie pytając "za
ile"?, tworzą swoisty łańcuch dobrych serc.
Serdecznie dziękujemy:
Panom Jerzemu Brzezińskiemu z Hurtowni Farmaceutycznej "NEFARM"
i Przemysławowi Frąszczakowi z firmy "PROMESSE" za wsparcie
finansowe naszej akcji.
Stanisławowi Stefańskiemu za pośredniczenie w zakupie drewna na
krzyże. Krzysztofowi Wilczyńskiemu z Czerniejewa za transport
drewna z Promna do tartaku w Nekielce. Grzegorzowi Grabowskiemu
za przetarcie w swoim tartaku tego drewna. Bogusławowi Baranowi
i pracownikom Zakładu Gospodarki Komunalnej w Nekli za dowiezienie
drewna do zakładów stolarskich.
Romanowi Gościniakowi, Zdzisławowi i Zbigniewowi Tądrowskim, Ireneuszowi
Wiśniewskiemu i Maciejowi Jaskułeckiemu za przyjęcie do wykonania
ośmiu krzyży cmentarnych.
Zakładowi Odlewniczemu Krystyny Popielarz ze Swarzędza za wykonanie
figurek Chrystusa na krzyże, na podstawie wzoru figury znalezionej
na cmentarzu w Barczyźnie. Bogdanowi Nawrockiemu za przyjęcie
do realizacji tablicy upamiętniającej osiedlenie olędrów w okolicy
Nekli.
Zbigniewowi Paruszewskiemu, Tadeuszowi Uryckiemu i Marianowi Majchrowskiemu
za naprawienie i wypoziomowanie uszkodzonych grobów na cmentarzu
w Nekielce. Jackowi Kaczmarkowi, właścicielowi firmy "STALMET"
za ofiarowany drut zbrojeniowy do naprawy tych grobów. Markowi
Prętkowskiemu za ofiarowane żerdzie na ogrodzenie cmentarza w
Nekielce Andrzejowi i Markowi Grabowskim za przywiezienie z lasu
słupków dębowych na ogrodzenie tego cmentarza. Stefanowi Skibiakowi
za koordynację prac.
Andrzejowi Kulmie za naprawienie zabytkowego ogrodzenia grobu
na cmentarzu w Barczyżnie. Mariuszowi Plucińskiemu z firmy "HORTPLANT"
za zrekonstruowanie fragmentu zniszczonego żeliwnego krzyża z
tego cmentarza.
Osobne, serdeczne podziękowania należą się pani sołtys z Gierłatowa
Iwonie Bulińskiej oraz jej mężowi Leonowi za wzorowe i sprawne
uporządkowanie cmentarza w Gierłatowie przy trasie A-2 (dawniej
Laski Olędry) oraz przygotowanie miejsca pod krzyż na skraju cmentarza
na wzgórzu (dawniej Chłapowskie Olędry). W pracach tych uczestniczyli
Jan Drożdżyński, Zenon Gajewski i Grzegorz Stecko. Nadzorował
je z wielkim zaangażowaniem emerytowany leśniczy p. Kazimierz
Grzeszczyk, za co serdecznie dziękujemy.
Dziękujemy:
Sołtysowi Barczyzny Julianowi Wsolakowi i jego rodzinie za uporządkowanie
cmentarza pod lasem (dawniej Mystkowskie Olędry). Młodzieży gimnazjalnej
z Zasutowa i jej opiekunom za prace na cmentarzach w Zasutowie
i Gierłatowie.
Pozostały jeszcze do wykonania prace związane z ogrodzeniem cmentarza
w Nekielce, wygrabianie suszu na innych cmentarzach, przygotowanie
i umieszczenie (zabetonowanie) uchwytów mocujących krzyże cmentarne
oraz inne prace pielęgnacyjne.
Zwracam się z uprzejmą prośbą do młodzieży i dorosłych mieszkańców
poszczególnych miejscowości o włączenie się do naszych prac. Spróbujmy
wspólnie zrobić coś dobrego dla Tych, którzy od 250 lat spoczywają
na naszej ziemi.
W imieniu Społecznego Komitetu
Jerzy Osypiuk
P.S.
Podczas prac związanych z budową ogrodzenia cmentarza w Nekielce
w sobotę, 7 maja 2005 roku doszło do niespodziewanej wizyty w
tym miejscu państwa Normy i Paula Linnane z okolic Perth w Zachodniej
Australii.
Ich przyjazd do Nekielki związany był z poszukiwaniem śladów przodka
rodziny Hermana Toholki, urodzonego 9 maja 1850r. w Nekielce,
który wraz z rodzicami wyemigrował do Australii. Podróż na statku
"Vesta" z Hamburga do Adelajdy trwała od 2 sierpnia
do 30 listopada 1856r. Ten wyjazd odbył się w dziesięć lat po
emigracji do Australii dużej grupy olędrów z Nekielki na żaglowcu
"Heloise".
Serdeczna rozmowa, wspólna fotografia, a przede wszystkim niesamowita
atmosfera spotkania mieszkańców Nekielki z gośćmi z Australii
pozostaną na długo w pamięci jednej jak i drugiej strony.
Przybysze z dalekiego kraju w to zimne przedpołudnie zostali zaproszeni
i zgodnie ze staropolskim zwyczajem ugoszczeni przez panie Krystynę
Lewandowicz i Barbarę Orlicką, za co serdecznie dziękujemy.
To spotkanie było namacalnym dowodem na to, że warto choćby dla
takiej chwili pracować wspólnie przy porządkowaniu cmentarzy olęderskich,
miejsc tak ważnych dla potomków nekielskich olędrów, mieszkających
na całym świecie.
Społeczny Komitet serdecznie dziękuje mieszkańcom Nekielki: Piotrowi
Gondeckiemu, Wenancjuszowi Turlejskiemu, Stefanowi Skibiakowi,
Janowi Lewandowiczowi i Krzysztofowi Orlickiemu za poświęcony
czas i wkład pracy przy budowie ogrodzenia cmentarza w Nekielce.
Jerzy Osypiuk
|
|